fbpx

Świadomość istnienia problemu wypalenia zawodowego jest coraz większa. Temat przebił się do publicznej dyskusji, stopniowo zdejmujemy z niego odium wstydu, zaczynamy otwarcie mówić o jego powszechności i zastanawiać się nad mechanizmami prewencji i wsparcia.

Zadania na wczoraj, presja, multitasking, nadmiar bodźców z jednej strony i monotonia pracy zdalnej z drugiej – w takich warunkach zdrowie psychiczne jest narażone na szwank. Nakłada się na to szereg nowych zjawisk, takich jak pandemia czy lęk przed wojną.
Sam stres nie jest problemem – często mobilizuje do działania i pomaga uniknąć kłopotów. Problem pojawia się wtedy, gdy sytuacja stresowa jawi nam się jako przeszkoda nie do pokonania.

Z danych ZUS wynika, że w 2021 r., że na zwolnienia lekarskie z powodu problemów psychicznych stanowią 10,5 % wszystkich absencji w pracy. Znacząco spada zaangażowanie i efektywność, rośnie natomiast odsetek wypadków wynikających z pogorszenia koncentracji.

Na podstawie wielu różnych badań można wywnioskować, że objawy wypalenia zawodowego mogą dotyczyć nawet 40-50% pracowników – tylu pracujących Polaków zadeklarowało, że byłoby gotowych iść na zwolnienie lekarskie z powodu wypalenia zawodowego. Wbrew pozorom by doświadczać wypalenia zawodowego nie jest wcale potrzebny długi staż pracy. Dotyka ono także młodych, ambitnych pracowników, których oczekiwania zderzają się z rzeczywistością i są źródłem frustracji.

Sporo czynników wywołujących depresję i wypalenie zawodowe jest wspólnych. Pracownicy często dostają zwolnienie lekarskie na depresję, choć powodem ich bólu egzystencjalnego jest praca. Nieprawdą jest, że lekarze mogą wystawić zaświadczenie o niezdolności do pracy na wypalenie zawodowe. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) wpisała co prawda wypalenie zawodowe do Międzynarodowej Statystycznej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych ICD-11, ale zostało umieszczone nie jako choroba tylko syndrom, który może wpływać na stan zdrowia pracownika (podobnie jak problemy związane z bezrobociem czy warunkami zatrudnienia). Na równi z wypaleniem zawodowym jest np. traktowany stres związany ze zmianą pracy. Czy lekarz da nam na to zwolnienie? Na dzień dzisiejszy nie, bo uznanie wypalenia zawodowego za chorobę wymaga zmiany prawa.

Trzy główne objawy wypalenia zawodowego to:
– wyczerpanie – długofalowy poziom obniżenia energii,
– depersonifikacja — obserwujemy zdystansowanie do współpracowników, klientów, obowiązków zawodowych.
– obniżająca się jakość pracy — wyniki nie są tak spektakularne, jak były wcześniej. Celowo piszę „nie są tak spektakularne”, bo często syndrom wypalenia dotyczy osób, które wcześniej były uznawane za tzw. top performerów.

Naukowym narzędziem do pomiaru syndromu wypalenia jest test MBI (Maslach Burnout Inventory) lub udoskonalona jego wersja dla pracowników spoza obszaru zawodów tzw. pomocowych test OLBI (Oldenburg Burnout Inventory). Polską wersję testu, wraz z omówieniem wyników, pobierzesz na mojej stronie, pobierając ebook „Palisz się do pracy czy praca Cię spala?”.

Martwimy się globalnym ociepleniem, tymczasem wg Economist Intelligence Unit koszty globalnego ocieplenia przez najbliższe 30 lat wyniosą 8 miliardów dolarów, a koszty depresji to miliard rocznie czyli prawie czterokrotnie więcej. Jeśli dołożyć do tego szacowania WHO, że każdy dolar wydany na terapię zwraca się czterokrotnie, oznacza to, że inwestycja w zdrowie psychiczne pracowników jest jednym z największych ukrytych potencjałów gospodarki.

Wypalenie zawodowe ma aspekt indywidualny i organizacyjny, dlatego działania profilaktyczne powinny być dwukierunkowe: związane z firmą oraz indywidualnym pracownikiem. Zwykle te pierwsze są rzadkie, a uwaga pracodawcy koncentruje się na pracowniku. Ale nie sposób wyleczyć jednostki nie lecząc systemu. Tylko podejmowanie działań na obu frontach daje szanse na realne zapobieganiu wypaleniu wśród pracowników .

Pierwsza grupa działań to eliminacja stresu wynikającego ze środowiska pracy. Przydatne strategie eliminacji źródeł stresu obejmują:
– jasne wyznaczanie celów
– przeprojektowanie zadań
– wprowadzenie elastycznego czasu pracy
– zapewnienie wsparcia społecznego i informacji zwrotnej
– budowanie zgranych zespołów
– zarządzanie partycypacyjne
– włączenie pracowników w rozwój kariery
– nagradzanie i świętowanie sukcesów

Druga grupa działań to zwiększanie zdolności pracowników do radzenia sobie ze stresem – budowanie odporności. Sprzyja temu promowanie otwartej i swobodnej komunikacji z pracownikami (np. poprzez wprowadzenie infolinii gdzie anonimowo można zgłosić problem), bezpośrednie wsparcie w trudnych sytuacjach (wsparcie psychologa, psychiatry, sabbatical), stymulowanie współodpowiedzialności pracowników (tworzenie lokalnych społeczności wsparcia, współpraca z lokalnymi fundacjami, które budują wiadomość pracowników wokół zdrowia psychicznego).

Firmy powinny dostrzec korzyści wynikające z uruchomienia programu przeciwdziałania wypaleniu zawodowemu. Takie odczucia jak frustracja, zmęczenie i brak satysfakcji z pracy, będą narastać jeśli w porę nie podejmą działań. Konsekwencją tego będzie spadek efektywności, a także negatywny wpływ na współpracowników, powodujący u nich podobny efekt. Wypalenie zawodowe – podobnie jak negatywizm – może być zaraźliwy, powodując ogólne zniechęcenie i rotację.

Tak więc odpowiadając na postawione w tytule pytanie – uważam, że wypalenie zawodowe jest także problemem firmy, a nie tylko indywidualną sprawą pracownika.

Czy w Twojej firmie myśli się podobnie?