Pionierką badań nad wypaleniem zawodowym jest psycholog Christina Maslach, która zaczęła badania nad tym zjawiskiem już w latach 70. ubiegłego wieku. Wyodrębniła trzy komponenty syndromu: wyczerpanie, cynizm, bezskuteczność działania.
Wyczerpanie pojawia się jako konsekwencja intensywnego wysiłku fizycznego, psychicznego, emocjonalnego i jest odległym w czasie skutkiem chronicznego stresu związanego z wymaganiami.
Wyczerpanie jest głównym symptomem wypalenia. To emocjonalne zmęczenie, powodujące negatywne nastawienie do codziennych zadań. W stanie wyczerpania nie potrafimy skoncentrować się na obowiązkach, a rzeczy do tej pory proste i ciekawe wydają się trudne i uciążliwe. Jednym słowem jedziemy na pustym baku, z zapaloną lampką rezerwy.
Wyczerpanie może być powodowane kulturą organizacyjną firmy, w której panuje kult parcia do przodu, obowiązkami przekraczającymi możliwości danej osoby (co jest często nazywane „rzucaniem na głęboką wodę”) albo permanentną pracą po godzinach, traktowaną jako przejaw zaangażowania. Wielu menadżerów, specjalistów wysokiego szczebla żyje w stanie chronicznego stresu. Dlatego wbrew obiegowym opiniom nie jest to przypadłość dotykająca tylko osoby z 20-letnim stażem pracy, ale także 30-latków. Bo wyczerpanie nie jest powiązane ze stażem, a stopniem obciążenia stresem.
O wycofywaniu zaangażowania mówimy wtedy, gdy dystansujemy się do swojej pracy, szczególnie w kontekście identyfikacji z pracą i chęci kontynuowania zatrudnienia w tym charakterze. Pojawia się cynizm, który pozwala zdystansować się do pracy. Może wynikać z przeciążenia albo na wskutek konfliktu lub braku wpływu na podejmowane decyzje. Pojawiający się cynizm jest sygnałem, że straciłaś więź z pracą i przestało Ci na niej zależeć.
Wypaleniu towarzyszy poczucie niekompetencji i braku osiągnięć. Osoby z tym objawem mają wrażenie, że tracą umiejętności i nie są w stanie realizować zadań na dotychczasowym poziomie. Poczucie bycia nieskutecznym może się pojawić także z powodu zbyt szybkiego awansu, gdy brak nam jeszcze kompetencji, odpowiedniego wprowadzenia w zakres nowych obowiązków, informacji zwrotnej i wsparcia przełożonego.
Wypalenie zawodowe często jest mylone z utratą motywacji i tzw. przerdzewieniem. To stan, w którym brakuje wyzwań, a praca już nie rozwija. Stagnacja, marazm, rutyna sprawiają, że przechodzisz w stan stand-by – trwasz na stanowisku, ale bez potrzeby zmiany czegokolwiek. Myślisz tylko o tym, aby się utrzymać się i zachować status quo. Wegetujesz więc w stanie względnego komfortu, a każda zmiana stanowi problem. Niezależnie od swojej przyczyny, stan przerdzewienia jest odwracalny – jeśli złapiesz wiatr w żagle i znajdziesz coś, co Cię porwie i pozwoli się zaangażować.
W ciągu ostatnich 15 lat pracując jako coach i mentorką widziałam niejedną karierę zrujnowaną przez wypalenie zawodowe. Dlatego pomagam kobietom zmagającym się z podobnymi problemami w nauce kontroli stresu i odkrywaniu celu zawodowego. Proces ten wymaga dostrzeżenia i rozpoznania niepokojących symptomów, przeanalizowania ich ukrytych powodów i wypracowania prewencyjnych strategii przeciwdziałania własnemu wzorcowi wypalenia. Jeśli potrzebujesz w tym wsparcia – przybywam;-)